piątek, 25 stycznia 2013

Coś negatywnego... / S’thing negative



W poprzednim rozdziale mojego blogu opisywałem Cebu i wyrażałem się o tym najstarszym mieście na Filipinach bardzo pozytywnie. Spędzilem tam miłe chwile i mam tam wielu przyjaciół. To wspaniali ludzie.
W tym rozdziale będzie coś zupełnie innego. Filipiny od negatywnej strony. Zamieszczam tutaj krótki filmik o pewnych zwyczajach i zachowaniach na Filipinach, których inni nie lubią. Filmik ten nagrany jest przez pewnego Amerykanina, Jimmy, który mieszkał w Cebu przez 3 lata. Niektóre jego spostrzeżenia są trafne, a niektóre zbyt wybiórcze i przejaskrawione. No cóż, on zapewne misjonarzem tu nie zostanie. Wydaje mi się, że ten arogandzki Amerykanin chyba nigdy z Ameryki mentalnie nie wyjechał i nie wiele zrobił, aby zrozumieć i dostosować się do innej kultury. Ale zobaczcie to sami. 


In the previous post of my blog I wrote about Cebu. I presented this oldest city of the Philippines on very positive way. I have got encouraging experience and I have known many friends there. Great people.

This present post will be different. I’d like to present the Philippines from a negative point of view. Below I put a video about customs and behavior of some Filipinos that might be strange or discouraging for others. This short video is made by Jimmy, American, who lived in the Philippines for 3 years. Some of his observations are correct, however, exaggerated and shown without an accurate context. If you ask my opinion, I guess, this proud American has never mentally left his own country. Also, he probably never tried to understand and adapt to the Philippines and this different culture. Anyway, just see it for yourself

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz