czwartek, 28 lutego 2013

Ipil


Ipil jest ostatnim miastem przed Zamboanga City na zachodzie Mindanao. Jeżeli podróżujesz do Zamboangi, jest to ostatnie miejsce, gdzie można się zatrzymać, coś zjeść w Jollibee i kupić paliwo. Potem już nie ma nic. Jakkolwiek, ja bym nigdy tam nie jechał. To jest bowiem filipiński „Dziki Zachód.” ---Tak ludzie mówią o Ipil na Filipinach. Miasto, jak i cała prowincja, nie mają dobrego imienia. Ludzie ciągle pamiętają Ipil jako miejsce okrutnej rebelli, dokonanej przez muzułmańskich ekstremistów w 1995 r. Miasto zostało wówczas zdobyte, wielu ludzi zabito, a potem wszysto zostało doszczętnie spalone. Obecnie to zupełnie spokojne miejsce, bez niebezpiecznych zajść czy wypadków, ale dawna opinia pozostaje nadal rozgłaszana wsród ludzi. Nie tylko turystom, ale nawet filipńczykom, odradza się tam podróżwać.

Ipil, centrum miasta
Nazwa „Ipil” pochodzi od pewnego rodzaju drzewa, dużych rozmiarów, które rośnie na tamtych teranach. Ipil to małe miasto, ale mimo to, to stolica prowincji Zamboanga Sibugay. Prawdę mówiąc, poza przyjaznymi ludźmi, nie ma tam wiele rzeczy do zobaczenia w samym mieście. Piękna jest za to natura i przyroda tamtej prowincji. Często, gdy podróżuje w tamtych terenach, zatrzymuję się, aby zrobić zdjęcia i podziwiać wspaniałe malownicze krajobrazy, rolników na polach ryżowych i różne rodzaje zwierząt. To bardzo przyjazna i naturalna kraina. 


Ipil is the last town before Zamboanga city in the West of Mindanao. If you travel to Zamboanga it is the last place to stop, buy fuel and to have a dinner in Jollibee. After it, there is nothing else… But anyway, I’d never travel there. It is just like a “Wild West.”--- It is how people talk about Ipil in the Philippines. The town and its area don’t have a good name and tourists are discouraged to travel there. Not just foreigners but even Filipino. This place is associated with a terrible massacre that took place in 1995. All that area was captured by the Muslim rebels, many people were killed and the town was completely burned. Now it is a peaceful place but many people who are ignorant still talk about it as a dangerous spot.

The name “ipil” comes from a name of big trees that grow in this area. It is a small town but a capitol of Zamboanga Sibugay. Beside kind and hospitable people there is not much to see in the town. But the province is beautiful. When I travel there I often stop to take pictures of the mountain sceneries, farmers on rice fields and different kinds of animals. Very serene and natural place.
 
Busy streets of Ipil
Municipality Hall, Ipil
Ipil. center of town, rotunda
Lanzones, sweet fruits of Zamboanga Sibugay
Hotel "Sibugay"
Basakan - rice fields
Farmers
Beautiful girls
Bottles with fuel, local gasoline station
Local vulcanizing shop

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz