Jeepney jest symbolem Filipin i najbardziej tutaj powszechnym środkiem transportu.
Łatwo je wszędzie rozpoznać po barwnych kolorach i dekoracjach, ale rownież i
po sposobie jeżdzenia. I dlatego też, Jeepney zyskało sobie nazwę „Królowej
dróg.” Osobiscie ja nazywam je „Świętymi krowami dróg.” A to ze względu na
sposób poruszania się, wyprzedzania, stawania gdziekolwiek, bez jakiegokolwiek
sygnału i ostrzeżenia. Kierowcy jeepney zwykle nie mają właściwego przygotowania
do bycia kierowcą zawodowym, i czesto zdarza się, że nie maja nawet prawa jazdy. Dlatego też, powodują wiele
wymuszeń, łamią prawo i powodują wypadki. Widząc w pobliżu Jeepney należy być w
podwyższonej gotowości i trzeba się spodziewać wszystkiego. Nie jeździ się przy
nich według przepisów, ale według intuicji.
Początków Jeepney
należy szukać w czasach armii amerykańskiej, która to używała podobnych
samochodów (jeepów) do przewożenia żołnierzy. Potem jeepney zostało
zmodifikowane, sylwetkę wydłużono i przystosowano do publicznego transportu. A
dziś, to już tradycja i symbol, który nie wolno zmieniać.
Każde jeepny jest
inne i oryginalne. Na każdym widać inne dekoracje, symbole galopującego konia
lub lamparta, oryginalne lampy i światła dekoracyjne, statułę Sto. Niño w środku,
kwiaty sampaguita na lusterku, oraz
religijne napisy i obrazy na zewnątrz: „Bóg jest miłością” lub „Jezus na pokładzie.”
Często takie jeepney wygląda jak jeżdżąca dyskoteka, z ulubioną i głośną
muzyką, którą kierowca puszcza na głośnikach na „fula.” Tak więc, takie jeepney
to niezła atrakcja i przygoda.
Zatrzymać jeepney
można wszędzie, nawet na środku ulicy lub skrzyżowania. Nikt z tego sobie nic
nie robi, mimo, że może to utrudniać ruch. Jeepney to pryecież „Królowa dróg.”
Wsiadając, należy natychmiast złapać się za metalowy uchwyt, tzw. trzymanie,
aby nie wypaść. Zwykle bowiem kierowca rusza natychmiast, nie czekając na
pasażerów, aby zajęli miejsca. Przejazd jest tani, to zaledwie 8 Pesos (= $0.20). Aby wysiąść, trzeba krzyczeć: "diri lang" (własnie tutaj), albo postukać w sufit pieniążkiem.
Jeżeli jesteś pierwszy
raz w jeepney to nie polecam wieszania się i stawania na rurkach na zewnatrz,
lub wchodzenia na dach. Robią tak tylko miejscowi i akrobaci, ale są do tego
naturalnie uzdolnieni.
Mimo, że nawet
krótka podróż jeepney jest wyzwaniem, warto przejechać się choćby raz. To
ciekawe doświadczenie. A więc życzę powodzenia i dużo szczęścia!
Jeepney is the
most common mode of transportation and, at the same time, an unofficial symbol
of the Philippines. Its bright colors and gaudy decorations attract anybody
attention. If it doesn’t work, the guide movements and stops wildly
orchestrated by the jeepney driver will do the trick. It is called here as “King
of the Road” but I’d rather call it as “Holy Cow of the Road.” It stops and
moves everywhere in different directions without any warning and signals. Most
of the drives don’t have a proper training and even license and easily violent
the traffic rules and cause many
accidents. When you follow jeepney in city you must be on high alert. Use rather your intuition than traffic rules when you see jeepney around.
accidents. When you follow jeepney in city you must be on high alert. Use rather your intuition than traffic rules when you see jeepney around.
Jeepney origin is in surplus US Army jeeps which were
imaginatively converted into a practical way of transportation. The body was
lengthened to accommodate two long seats facing each other to seat ten or more
passengers.
Every jeepnye is unique and different looking. They are
decorated inside and out with eye couching accessories, like nickel horses on
the hood, image of Sto. Niño inside, sampaguita
on the mirror, decorative lights blinking during the night and holy writings
outside: “trust in God” or “Jesus on board.” Some of them are like “mobile
disco” with the driver’s favorite songs blaring loudly from speakers.
You can stop jeepney anywhere, even in the middle of the
road or junction. When you hop in, grasp the handrail so you won’t be thrown
off. Jeepney moves on even if passengers are barely seated. Fare is cheap. In
Cagayan the cost of one ride is only ₱8 (= $0.20). To get off you have to
shout: ‘diri lang!’ (here) to just to tap the ceiling to announce you are
getting off.
When you ride it for the first time I don’t advice to hang
on to the rear of the jeepney or climb the roof like the local vendors and
commuters do without falling off.
Riding jeepney is challenging but should be experienced when
you are here. It is unforgettable
journy. Good luck and have fun!