czwartek, 27 grudnia 2012

Malipayong Pasko!



Nastrój i zwyczaje filipińskie związane ze świętami Bożego Narodzenia są wspaniałe i niepowtarzalne. Każdy to potwierdzi, kto miał okazję tu być w tym błogosławionym czasie. Wielkie świętowanie zaczyna się wcześnie, już w połowie grudnia. To początek nowenny bożonarodzeniowej. W każdym kościele i kaplicy, co dzień rano, ludzie zbierają się na mszę świętą lub modlitwę. tzw. “Misa de Gallo, ” czyli ‘msza na pianie koguta.’ I rzeczywiście jest ona sprawowana wcześnie rano o 4.00, gdy pieją koguty. Różne grupy w parafii przygotowują liturgię poszczególnych dni. Każdy dzień ma więc bogatą oprawę i piękno. Na tej porannej mszy obecne są również dzieci i młodzież – a dla najwytrwalszych, biorących udział w uroczystościach przez dziewięć dni, są nagrody od katechistów. Młodzież po mszy ‘chodzi po domach’ na tak zwany „caroling", czyli nasze kolędowanie. Śpiewa kolędy, tańczy i życzy: Do siego roku, a w ten sposób zbiera drobne pieniądze na swoje potrzeby. Mają na to dużo czasu, bo zwykle na Filipinach to już jest czas ferii świątecznych i nie muszą spieszyć się do szkoły. Starsi zaś zapraszają się nawzajem na „painit", czyli poranne śniadanie. Ciekawą rzeczą jest to, że nikt nie nazywa tego wczesnego świętowania nowenną, ale „Pasko.” A „Pasko” w języku Cebuano znaczy tyle co Święta Bożego Narodzenia. Każdy więc dzień nowenny, dla miejscowych, to tak jak kolejny dzień Świąt. I rzeczywiscie, tę podniosłą atmosferę świąteczną widać i czuć wszędzie. W domach jest lepsze jedzenia, ludzie wymieniają między sobą prezenty i organizują opłatki, a poza tym, wszyscy są milsi i lepsi dla siebie.
Choinke na Filipinach zastepuje gwiazda
Grudzień to najlepszy czas na świętowanie na Filipinach – początek pory suchej. Nie ma jeszcze upałów, co sprzyja pracom i wszelkim zabawom bożonarodzeniowym. Ludzie często spędzają ten wolny czas świąteczny na plaży, kąpiąc się w ciepłym morzu. Czynią to całe rodziny, wszyscy są w pełnym ubiorze, aby czasem nie opalić się za dużo. Taka świąteczna kąpiel to nie jest wyłącznie przyjemność czy orzeźwienie, ale ma ona również charakter rytualny.
W tym katolickim kraju Boże Narodzenie to wielkie święto. Powiedziałbym nawet, że przeakcentowuje się jego znaczenie, w porównaniu choćby do Wielkanocy. Wszyscy jednak, nie tylko dzieci i mlodzież, uwielbiają „Pasko."
Dla księdza, okres świąteczny, to czas wytężonej pracy w parafii – odwiedzanie kaplic i wspólnot, liczne msze i spowiedzi, a w końcu, rozdawanie upominków. Nie wolno w tych dniach zapomnieć o pracownikach, katechistach, liderach wspólnot i wszystkich wolontariuszach, bez których praca parafialna byłaby niemożliwa. Koniecznie trzeba im dać tzw. „pinaskuhan,” czyli podarek. To jest czesto jedyna forma podziękowania i zarazem zapłaty za ich bezinteresowną pomoc w parafii. Nawet jeżeli zapomni się o kimś, ta osoba sama przyjdzie i upomni się o prezent. Podarunek bowiem, nawet ten najmniejszy, to znak przyjaźni i dobrych życzeń na cały rok.
Święta to szczegolny czas, kiedy myśli biegną do Polski, bliskich, i do domu rodzinnego. Doświadczył tego chyba każdy, kto spędzał Święta gdzieś daleko od swoich i ojczystego kraju. Najboleśniej odczuwa się tą tęsknotę w Wigilię, której praktycznie tutaj się nie obchodzi. Nie ma bowiem takiego zwyczaju. Mówiąc krótko, zaczynamy wówczas tęsknić do polskiej atmosfery – z opłatkiem, kolędami i choinką. I na pewno nie ukoi tego nawet smaczny banan lub słodkie mango, ciepłe morze i piaszczysta plarza, czy nawet radość i spontanizm sympatycznych filipińczyków. Święta i zwyczaje w Polsce są bowiem niezapomniane. 
Caroling - młodzieżowe kolędowanie



Stars substitute Christmas tree in the Philippines
Christmas celebrations are great and unforgettable in the Philippines. Everything usually begins in the middle of December. It is beginning of the novena of Christmas. There is mass or a special prayer in every chapel and church. It is traditionally called “Misa de Galio” (mass of rooster) because it takes place at dawn, when rooster crows.  And it really starts early in the morning at 4.00 am. Although early in the morning this mass is attended by many people, also by children. Various parish groups prepare the liturgy according to their turn, that’s why, all is well organized and arranged. Children who attended all nine days of novena are awarded with simple gift at the end during Christmas party. Young people visit neighbor houses (caroling) after the mass. They sing and dance to collect money for their party or outing in Christmas. Rests of the people enjoy “painit” prepared by different groups. It is a simple local snack served after mass. Nobody here calls these daily celebrations novena but “Pasko.” And “Pasko” means Christmas in Cebuano. Every day of the novena is like another day of Christmas already. During this time there is special atmosphere, better food at home, gifts and parties are organized everywhere. People are better in this time.

Traditional "painit" - local snacks
December is a best time for celebrations in the Philippines. It is beginning of dry season. No much rain and not yet too hot. It is a custom here to go to the beach during Christmas holiday. All beach resorts are crowded with people. Whole families will often hold their re-union at beach and take bath in the sea. They wear full clothing to protect themselves from the strong sun. They don’t like to get sun burn and become even little darker. Beside please and recreation taking bath during Christmas time has also ritual purposes.

In this Catholic country “Pasko” has very important meaning. It is celebrated even more solemnly than Easter. But everybody likes “Pasko” and especially the kids. Another nice custom corresponds to giving gifts. Many people expect “pinaskuhan” before or during Christmas. We should give “pinaskuhan” to employees, cook, postman or even a neighbor. If not, they will remind us about it. It is a sign of gratitude and friendship as well as good wish for whole next year.



Dehonian youth during caroling at our house
Dehonian youth Christmas party

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Pasko sa bukid 2012



Jak to zwykle bywa w okresie przedświątecznym, postulanci spędzają 10 dni w górach. Chcą być bliżej lokalnych mieszkańców, i w ten sposób, pomóc im przygotować się na Święta. To ich praktyka świąteczna, tzw. Pasko sa bukid. Na miejsce tej swiątecznej przygody w tym roku została wybrana mała wioska Midkiwan, w parafi Dansolihon. Chwilowo była też tam obecna młodzież sercańska przez dwa dni. Przywieźli swiąteczne prezenty dla ubogich dzieci i młodzieży z tamtej wioski. A więc było to wspólne „joint venture.”A było przy tym zabawy co nie miara. Na swoją misję, jak i prezenty, postulanci i młodzież musieli uzbierać swoje fundusze. Zapewne będą to wspaniałe Święta. 



As usually the postulants spent novena and Christmas in the mountains. A village Midkiwan, in Chaplaincy of Dansolihon, was chosen as a place of their mission (Pasko sa bukid) this year. They want to stay with the local people to prepare and accompany them during Christmas. Also Dehonian youth joined them for two days to play with children and help with youth. So, it was kind of “joint venture.” The postulants as well as the youth had to raise fund and collect some goods for the mission. Beside their positive presence they also brought many gifts for the local children there. Certainly it will be great Christmas celebration.

A few photos from Midkiwan:
Postulants in their little house in Midkiwan
Youth & postulants with children