Prawdziwa zima
już dotarła do Chicago. To całkiem późno w tym roku, jak ludzie mówią. Wczoraj
mieliśmy 0⁰F, czyli –17⁰C, oraz duży snieg. Wygląda na to, że „Wietrzne miasto”
jest dobrze przygotowane na zime. Zresztą zimy są tu zawsze srogie i długie.
Mimo więc dużego śniegu i mrozu, wszystko wygląda tu dobrze i kręci się
normalnie. Dla mnie to pierwsze spotkanie ze śniegiem po długim czasie. Da się
wytrzymać, ale osobiście wolę lato.
Poniżej
zamieszczam parę fotek z Nowej Anglii, gdzie miałem okazję spędzić Święta.
Finally a true winter arrived to Chicago. Yesterday we had 0⁰F,
which is –17⁰C and much snow. As “Windy City,” Chicago is well prepared for
winter. No disturbance in traffic and regular life in the city. All seems normally
but very cold. It is nice to see snow again. It has been many years since I saw
and experienced snow last time.
Below I posted a few pix from New England where I spent my
Christmas.
Podczas polskiej "pasterki" w Chicopee, Wi |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz