|
Adam i Ewa Rajscy |
Nikt nie wie dokladnie ile milionow Polakow mieszka
za granica. Wiekszosc wyjechala za przyslowiowym “chlebem,” w ucieczce przed
przesladowaniem, lub w poszukiwaniu lepszego zycia… Kazdy z nich wie co starcil
i jakie trudnosci musial pokonac, aby tam zaczac normalne zycie. Kazdy tez doswiadczyl
przeroznych upokorzen wynikajacych z faktu ze jest sie za granica obcym.
Sam jestem wluczega i od 16 lat mieszkam poza Polska.
Nigdy jednak nie zdecydowalbym sie na tulaczke i wyjechanie na Filipiny, gdyby
nie moje powolanie misyjne. Lubie Filipiny i miejscowych ludzi, mam tu wielu
przyjaciol i podoba mi sie to co robie. Ale Filipiny to nie Polska. Jedynie
misje mnie tu trzymaja. Dla misji potrafie pokonac wszelkie trudnosci i zapomniec
o tesknocie do kraju.
Ostatnio przekonalem sie, ze sa Polacy podroznicy,
ktorzy wybrali rozlake z krajem i rodzina z powodow czysto turystycznych czy
poznawczych. Nawet zdecydowali sie zamieszkac na stale w krajach egzotycznych.
I jest ich coraz wiecej.
W ostatnich dniach mielismy gosci z Indii. Byli to
Polacy, ktorzy na stale mieszkaja w Indiach. Adam i Ewa Rajscy od dwoch lat
miszkaja w Mumbaju. Graja w filmach Bollywood, aby zarobic na zycie i na
swoje pordoze po Azji. Przez kilka tygodni podrozuja po Filipinach. Teraz zawitali do Cagayan.
Bardzo ciekawi i przyjazni ludzie. Ponizej zamieszczam wywiad z nimi opublikowany na
stronie: filipinos.pl
|
Razem z nowicjuszami w Dumalinao |
Jak to się stało, że podjęłaś decyzję
o przeprowadzce?
Właściwie decyzję podjął mój mąż, ja nie byłam taka odważna i gotowa do
zmian. W wieku 40+ takie decyzje przychodzą trudniej. Najczęściej to młodzi
ludzie, którzy są na początku drogi życiowej, poszukują swojego miejsca na
ziemi, a potem czasami zaczynają się zastanawiać, czy to jest kraj, w którym
chcą wychować swoje dzieci i osiedlić się na stałe.
Z nami było odwrotnie, najpierw wychowaliśmy naszego syna w Polsce,
osiągnęliśmy swoje sukcesy zawodowe, czegoś tam się dorobiliśmy. Jednocześnie
wpadliśmy w rutynę codzienności, typowy schemat, praca-dom, praca-dom. A potem
zapadła decyzja o zmianie, właściwie to trochę życie za nas zadecydowało.
Dlaczego akurat Indie? Czy dziś
zrobiłabyś dokładnie to samo?
Indie wybrały się same, przez przypadek. Wyjeżdżając z Polski myśleliśmy o
Sri Lance, byliśmy tam parę lat wcześniej i zauroczyła nas ta wyspa, ale bilety
do Indii były o połowę tańsze niż na Sri Lankę, więc zdecydowaliśmy, że
najpierw jedziemy do Indii, a potem zobaczymy.
Czy zrobiłabym to samo? Myślę, że nawet chętniej i odważniej. W ciągu 2 lat
życia na obczyźnie przeżyłam więcej niż w ciągu 10 lat w Polsce, a życie się ma
jedno, więc trzeba żyć jego pełnią. Powtórzę znany slogan ” w życiu bardziej
żałujemy tego, czego nie zrobiliśmy”, więc nie żałuję, chociaż nie zawsze jest
różowo.
Jak długo mieszkasz w Indiach?
W Mumbaju mieszkamy rok, w Indiach jesteśmy 1,5 roku, a już 2 lata w podróży
po Azji.
Pamiętasz swój pierwszy dzień po
przeprowadzce? Co było najtrudniejsze, a co w ogóle Cię nie zaskoczyło?
Przeprowadzka odbywała się stopniowo, więc właściwie nie było typowego
pierwszego dnia. Najpierw podróżowaliśmy, zwiedziliśmy prawie całe Indie i inne
kraje azjatyckie, a potem osiedliśmy na stałe w Mumbaju. Najbardziej
zaskakująca i najtrudniejsza była odmienność kulturowa, tutaj prawie wszystko
jest inne i trzeba być bardzo elastycznym, żeby to zaakceptować. Trudno
oczywiście przyzwyczaić się do ogromnej ilości śmieci wokół, czasami myślę, że
Indie to jeden wielki śmietnik. Słusznie zasługują na miano najbardziej
brudnego kraju świata, Szczególnie widać to w dużych miastach, takich jak
Mumbaj.
Czego najbardziej Ci brakuje?
Z polskich produktów najbardziej brakuje mi: kiełbasy, świeżego chleba,
kiszonej kapusty, bo nie mogę zrobić bigosu i kiszonych ogórków.
|
Adam w filmie bollywoodzkim |
W supermarketach, które są tylko w dużych miastach, z polskich produktów
znaleźliśmy tylko najbardziej exportowy polski towar – wódkę (Chopin i Żubrówka).
Wszystkie towary, które nie są powszechnie używane przez tubylców, są bardzo
drogie. Np: ser żółty, bekon, parówki, oliwki, nawet masło jest droższe niż u
nas.
Brakuje mi oczywiście rodziny i przyjaciół, za którymi bardzo tęsknię.
Jak wygląda Twoje codzienne życie?
Moje życie codzienne w porównaniu z Polską jest bardzo spokojne, wręcz
leniwe.
Praca w Bollywood nie jest
stała, więc najczęściej czekam na telefon z propozycją, czasami jadę na casting,
co przy lokalnym transporcie i odległościach zajmuje 2-3 godziny w jedną
stronę. Dzień na planie filmowym to kolejny długi i leniwy dzień, dniówka
oznacza 12 godzin, z czego większość czasu spędzam na czekaniu. Mam więc bardzo
dużo wolnego czasu na czytanie książek, pisanie, rozmyślanie i naukę. W Polsce
zawsze brakowało mi czasu na wszystko, teraz jest odwrotnie.
„Bollywood” brzmi tak niecodziennie i
bajkowo…
Dla wszystkich naszych znajomych informacja, że pracujemy w BOLLYWOOD to
prawie tak, jakbyśmy powiedzieli, że mieszkamy na księżycu:) A wszystko zaczęło
się bardzo niepozornie i jak to w życiu podróżnika bywa, przez przypadek. Gdy
po raz pierwszy, będąc na Goa usłyszeliśmy, że jest okazja pojawić się w filmie
Bollywood, zapłacą 1000Rs i jeszcze dadzą śniadanie i lunch, to nie mogliśmy
uwierzyć, stwierdziliśmy, że nawet za darmo idziemy! To właśnie jest fajne, że
w naszym życiu dzieją się rzeczy, o których nawet nie marzyliśmy i to całkiem
przez przypadek:)
Jakie widzisz plusy i minusy
mieszkania w Mumbaju?
Zdecydowanie więcej jest minusów mieszkania w
Mumbaju, więc zacznę od plusów:
– jest tanio;
– jest ciepło (i to cały rok, czasami nawet za
ciepło, co już wkracza w minusy)
– dobra kuchnia, chociaż trzeba uważać na nadmiar
chilli. Indie to kraj dla wegetarian, ponieważ religia hinduska nakazuje
wegetarianizm;
– można znaleźć pracę w Bollywood, praca jest
lekka, a zarobki wystarczają na życie;
– jest blisko do innych, wspaniałych miejsc w
Indiach i Azji.
|
Ewa tuz przed wyjsciem na plan filmowy... |
Minusy:
– miejska dżungla ze zwariowanym ruchem ulicznym,
przeludnieniem, slamsami, ludźmi śpiącymi na ulicy i żebrakami;
– tony śmieci wokół, na ulicach brudno i
śmierdząco. Są oczywiście nieliczne enklawy bogatych hoteli, które wyglądają
inaczej;
– zamknięte, podzielone społeczeństwo, o czym
mówiłam już wcześniej;
– trudna współpraca z Hindusami. Nie dzielą się
swoją wiedzą i doświadczeniem, pieniądz rządzi nimi, więc są zachłanni i zawsze
próbują ugrać coś dla siebie, nie zawsze uczciwie. Liczą się z tobą tylko,
jeżeli jesteś ich przełożonym lub mogą mieć z tego wymierną korzyść;
– mają swój specyficzny indiański czas (IST –
Indian Stretchable Time), który nijak nie przystaje do naszego, podobne
podejście do czasu mają wszyscy Azjaci;
– są niesłowni, ich „tomorow „oznacza poprostu
NIGDY!
Jak wyglądają formalności przeprowadzkowe
i wizowe?
Formalności z uzyskaniem wizy na dłuższy pobyt są coraz bardziej
skomplikowane. Indie w ciągu ostatniego roku utrudniły uzyskanie wszelkich wiz
z wyjątkiem krótkoterminowej wizy turystycznej. Żeby stać się obywatelem Indii,
trzeba mieszkać co najmniej 10 lat lub być w związku małżeńskim z Hindusem.
Czy łatwo znaleźć pracę w Mumbaju?
W mieście o tak dużym zaludnieniu, gdzie siła robocza jest bardzo tania,
ekspaci mogą znaleźć pracę tylko jako dobrze wykwalifikowani pracownicy z
bardzo dobrą znajomością angielskiego lub w Bollywood. Rynek Bollywoodzki
opanowali Rosjanie i Ukraińcy. Już w swoim kraju organizują nabór, głównie
wśród młodych, atrakcyjnych dziewczyn, pomagają w załatwianiu formalności i
dotarciu do agentów. Oprócz tego, dużo obcokrajowców zatrudnionych jest w
branży komputerowej. Nie jest łatwo znaleźć pracę tutaj na miejscu, więc
najlepiej. jeżeli ktoś planuje emigrację zdobyć kontrakt będąc w kraju, jechać
na coś pewnego. Nawet wtedy nie gwarantuję, że Polak zaaklimatyzuje się w tym
społeczeństwie.
Jakie są koszty życia w Mumbaju?
Pod wzgledem mieszkaniowym Mumbaj, podobnie jak Delhi, to najdroższe miasta
w Indiach. Np. koszt wynajęcia kawalerki to miesięcznie 12.000RS czyli 800 zł,
a dla porównania w Sikkim 1,500RS czyli 100 zł. Koszt żywności i transportu
jest podobny w całym kraju, czyli bardzo tani w porównaniu z Polską.
Zarobki są zróżnicowane, jak społeczeństwo w tym kraju. Np. nauczyciel może
zarabiać miesięcznie od 15.000RS do 100.000RS w zależności od tego, jak duża
jest szkoła, gdzie się znajduje, czy jest prywatna, czy państwowa.
Jakie rady miałabyś dla osób chcących
przeprowadzić się do Mumbaju?
Poważnie się zastanów, czy jesteś w stanie zaakceptować życie w
społeczeństwie, w którym nie ma równości. Różnice ze względu na religie, kasty,
przynależność do stanu, status majątkowy są tak silne w świadomości tych ludzi,
że wszystko jest temu podporządkowane. Jeżeli jesteś w w związku małżeńskim z
Hindusem, to sytuacja jest trochę inna, bo stałeś się częścią ich rodziny,
klanu czy kasty ale jeżeli jesteś obcy – taki już pozostaniesz i nic tego nie
zmieni.
Czy planujesz kolejną przeprowadzkę?
Jeśli tak, to gdzie?
Zdecydowanie planuję kolejną przeprowadzkę, jeszcze nie wiem gdzie, ale wiem na
pewno, że nie chcę na stałe mieszkać w Mumbaju.
|
Przy wodospadach Maria-Cristina |
Tych co chcieliby isc w slady Panstwa Rajskich zapraszam na ich bloga: